W dobie pandemii niedogodności wynikające z długotrwałego noszenia maseczek dają się we znaki każdemu. Oczywiście nie jest to powód, by nie przestrzegać zaleceń sanitarnych, ale warto wiedzieć, jak zapobiec skutkom ich zakładania. Maseczki chirurgiczne, które najczęściej nosimy, nie zawsze są dobrze dopasowane do kształtu twarzy, a w związki z tym mają tendencję do zsuwania się bądź nadmiernego ucisku skóry. To jednak wciąż stosunkowo niewielkie niewygody w porównaniu do mogącego mieć konsekwencje większe niż tylko dyskomfort, zaparowania okularów.

Dlaczego warto zadbać o dopasowanie maseczki?

Spadająca maseczka ochronna może przysporzyć nam wiele problemów. I nie chodzi tu bynajmniej o niespełnienie sanitarnych norm (bo jeżeli stało się to przypadkiem, tylko wyjątkowy nadgorliwiec zwróci nam uwagę), a to rozproszenie uwagi. Jest to szczególnie niebezpieczne dla osób kierujących pojazdami mechanicznymi lub na przykład przechodzącymi przez przejście dla pieszych.

Jest to również po prostu wygodne w sytuacji, gdy konieczne jest noszenie maseczki jednorazowej przez cały dzień, na przykład, gdy pracujemy w branży handlowej, a nasza interakcja z klientem to nie tylko kontakt telefoniczny. Komfort noszenia wiąże się po prostu z efektywnością pracy i lepszym samopoczuciem.

Jak nosić maseczki medyczne, żeby okulary nie zaparowały?

Problem parowania okularów jest istotny szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Maski ochronne, które nosimy powodują tworzenie się na szkłach delikatnej mgiełki. Ta może utrudniać widzenie, a w konsekwencji prowadzić nie tylko do dyskomfortu noszącego, ale również stworzenia niebezpieczeństwa, szczególnie na drodze. Jak tego uniknąć?

Dlaczego okulary osób noszących maski medyczne parują?

Przyczyna tego zjawiska jest banalnie prosta – oto w momencie kontaktu zimnej powierzchni szkła, z którego zbudowane są okulary z ciepłym lub gorącym powietrzem tworzy się „mgiełka”. Proces ten nasila się w chwili, gdy strumień powietrza jest skierowany ku górze właśnie poprzez maski jednorazowe. Dodatkowo obecna w nim para wodna jest podgrzewana poprzez warstwę izolującą. I tak proste zjawisko fizyczne potrafi uprzykrzyć nam w czasie pandemii życie jeszcze bardziej.

Dopasowana maseczka to podstawa!

Jeżeli maski ochronne przylegają do twarzy wystarczająco dobrze, wydychane powietrze nie jest kierowane w stronę okolic nosa, a co za tym idzie nie sprawia, że okulary parują. Dobrze zainwestować w półmaski FFP2 i FFP3 (a więc o większej szczelności niż powszechnie używane maseczki jednorazowe FFP1 – to te, które obecnie są w Polsce sprzedawane i kupowane najczęściej).

Nie wszystkie okulary parują

Tworzenie się na powierzchni szkła mgiełki zapobiega między innymi powłoka hydrofobowa. To świetne rozwiązanie nie tylko dla tych, którzy obawiają się zaparowania okularów, ale również dla każdego, komu zdarza się je pobrudzić. Niestety są one droższe i nie zawsze dostępne. Na szczęście w sklepach internetowych wybór okularów z powłoką hydrofobową jest naprawdę duży, a niektóre z nich osiągają przystępne ceny.

Jak założyć maskę i okulary, nie narażając ich na zaparowanie?

Jeżeli nie jesteśmy w stanie zaopatrzyć się w idealnie dopasowaną do kształtu twarzy maskę lub zainwestować w okulary z powłoką hydrofobową, musicie zadbać przede wszystkim o właściwe założenie. Szkła należy wówczas delikatnie przesunąć w kierunku końca nosa. Maski medyczne, za każdym razem, kiedy je wymieniamy, powinniśmy wsunąć natomiast pod okulary. Te docisną materiał do twarzy i zmniejszą ryzyko zaparowania.

Jakich środków specjalistycznej ochrony szkieł użyć?

W salonach optycznych i niektórych aptekach można zaopatrzyć się w płyny do szkieł. Dzięki ich regularnemu używaniu zadbamy o odpowiednią pielęgnację naszych okularów, ale też znacznie zmniejszymy ryzyko zaparowania. Należy jednak pamiętać o tym, że nawet najlepsze płyny po jakimś czasie wysychają. Jednokrotne nawilżenie w ciągu długiego dnia w przestrzeni publicznej może nie wystarczyć.

Domowe sposoby na parowanie okularów

Jeżeli sytuacja ekonomiczna sprawia, że nie jesteśmy w stanie wykupić specjalistycznych maseczek, wymienić okularów czy nawilżyć je odpowiednimi płynami, możemy jeszcze zastosować kilka domowych sztuczek. A wszystko dzięki surfaktantom. Te substancje o obco brzmiącej nazwie pozwalają zapobiec zjawisku tworzenia się na płaskich powierzchniach, takich jak okulary, mgiełki. Są one obecne w niemal każdym mydle, płynie do mycia naczyń i środkach czystości. Wystarczy wymieszać niewielką ich ilość z wodą, nanieść na szkła, a potem przetrzeć. UWAGA! Nie zadziała to prawidłowo w przypadku preparatów mających w swoim składzie alkohol.

Różnice temperatur największym wrogiem osób noszących okulary

Maseczki jednorazowe zabezpieczają przed zakażeniem koronawirusem i zimą mogą nawet nieco ochronić naszą twarz przed chłodem. Nie zmienia to jednak faktu, że mogą przyczynić się do osadzenia się mgiełki na okularach. Dlatego jeżeli wchodzimy do ciepłego pomieszczenia (na przykład galerii handlowej lub mieszkania) z bardzo zimnego i nie możemy zdjąć ani maseczki ani okularów, warto zrobić to nieco wolniej, zatrzymując się na chwilę w przejściu.

Bez ściereczki z mikrofibry ani rusz!

Czasami wszelkie podjęte środki ostrożności zdadzą się na nic i okulary po prostu nam zaparują. Przetarcie ich dłonią może sprawić, że pogorszymy sytuację jeszcze bardziej, a chusteczki jednorazowe pozostawiają na szkłach brzydkie ślady. Dlatego nie zapomnijmy o zabraniu ze sobą ściereczkę z mikrofibry. Oczywiście nie zabezpieczy nas ona przed zaparowaniem, ale kiedy już mleko się wyleje, może uratować nam skórę. A przynajmniej oczy!

Jakie maski chirurgiczne wybierać?

Maski chirurgiczne powinny składać się z kilku warstw włókniny polipropylenowej. Te dostępne powszechnie najczęściej właśnie takim parametrami się cechują. Tyle, ze ze względu na małą trwałość szybko ulegają zniszczeniu. Teoretycznie takie maski powinno się więc wymieniać kilka lub nawet kilkanaście razy dziennie! Dlatego warto zaopatrzyć się w maseczki medyczne FFP3 (czyli o największej skuteczności, najczęściej nieulegające też tak szybko zużyciu). Szczelność zapewniają też półmaski FFP2 lub tańsze maseczki medyczne z metalowym drutem. Zwykłe materiałowe często nie mają trzech warstw włókniny polipropylenowej i w praktyce chronią znacznie słabiej.

Maski ochronne a cena

Nie ma się co oszukiwać, większość z nas, wybierając maski ochronne, zwraca uwagę również na cenę. Ta zaś potrafi zaskoczyć. Choć sprzedaż tego rodzaju materiałów sanitarnych regulują specjalne przepisy, wciąż można trafić na nieuczciwych sprzedawców. Nawet słabej jakości maseczki jednorazowe mogą kosztować kilkanaście złotych, jeśli trafimy w miejsce, w którym ich używanie jest konieczne. Można wtedy powołać się na odpowiednie przepisy. Na wszelki wypadek jednak warto mieć przy sobie przynajmniej dwie zwykłe maski chirurgiczne – może to czasem uratować nas od niepotrzebnych wydatków.

Maseczka ochronna od czasów początku pandemii stała się obowiązkowym wyposażeniem każdego. Noszenie jej zalecają przedstawiciele personelu medycznego, naukowcy i prawodawcy. Kluczowa jest tu jej odpowiednia jakość. Taką można uzyskać, zaopatrując się w dopasowane maseczki chirurgiczne różnego typu, złożone z kilku warstw włókniny polipropylenowej, klasy FFP1, FFP2 i FFP3 w TW Plast. Szeroka oferta pozwala firmie zdiagnozować potrzeby klientów. Maski ochronne i maski medyczne zobaczyć można na stronie internetowej producenta.

Jak zachować się, kiedy sprzedawca nie ma maski?

Niestety nierzadkie są sytuacje, w których chcący chronić się przed zakażeniem tak dobrze jak to tylko możliwe klient trafi na sprzedawcę nieprzestrzegającego zaleceń sanitarnych. W celu otrzymywania produktów, które chcemy zakupić, nieraz musimy narazić się na kontakt z osobą bez maski. Wówczas warto zaproponować najlepszą formę kontaktu przy wymianie towaru, czyli najczęściej poprosić o płatność elektroniczna. Przelew tradycyjny również jest lepszym pomysłem niż płatność gotówką, ale nie zawsze jest to możliwe. W przypadku odbioru przesyłki poprośmy też o numer w celu kontaktu telefonicznego i możliwości umówienia się na pozostawienie jej np. pod drzwiami.

Maseczki medyczne to nie wszystko!

Choć w chwili obecnej najważniejszym wymogiem sanitarnych w większości miejsce w przestrzeni publicznej jest właśnie zachowanie społecznego dystansu i maseczki chirurgiczne, to nie wszystko, co powinniśmy robić, by zabezpieczyć się przed zakażeniem. Warto pamiętać, żeby mieć przy sobie żel antybakteryjny. Regularne stosowanie go sprawi, że nawet jeśli odruchowo dotkniemy okolic twarzy, zminimalizujemy ryzyko zakażenia. Środki ochrony osobistej nie utrudniają oddychania , a w obecnej chwili produkty takiego typy są dostępne prawie wszędzie.

Nie zmienia to jednak faktu, że zaopatrzenie się w dobrze dopasowaną maseczkę to podstawa. Jeżeli chcesz być na bieżąco z innowacjami w zakresie ich produkcji, śledź stronę internetową https://www.twplast.pl/ i otrzymuj informacje o najnowszych produktach.